środa, 10 kwietnia 2013

Uwaga kryć się

Hej!

Dzisiaj było super w szkole. Na wf poszliśmy oglądać różne ptaki drapieżne. Przyjechał taki facet z babą i pokazywali różne sowy i sokoły (chyba to były sokoły). No i najpierw pokazali na taką seet Sowę. Ciągle zapominam jak ma na imię. A już wiem Togaj. No i on miał takie słodkie oczka...
Później pokazali nam Sowę węgierską o imieniu Frugo. Była mniej ładna ale spox. Pan wziął parę ochotników i zawołał tą sowę i ona przyleciała na rękę mojej koleżanki(miała specjalną rękawice). No i tak ta sowa latała od jednego końca sali do drugiego.Nagle pan nam kazał zamkną oczy posłuchać jak cicho lata sowa, nagle poszyłam lekki wiaterek i muśnięcie piórem po tważy.Sowa akurat musiała przelecieć między mną a Olą.(szok)Później pani przeszła między rzędami z sową na ręce. Kiedy tak szła zauważyłam jak wyciąga kawałek łapki jakiegoś zwierzątka.(fuu... I szkoda małego szczurka) Później pokazała dwa sokoły. Pan zawołał mojego kolegę żeby podszedł i położył ręce na swoje biodra. Sokół przeleciał przez małą Dziurę między jego biodrem a ręką.(to było fajne)
No i chyba tyle. Aaaaa... Podam wam link jak jesteście ciekawi jak to wyglądało, oni moją Facebooka.TUTUTUKto ciekawy to na zdjęciu profilowym jest Frugo. Słodziak
 
 
A to Frugo
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz